Sztolni w Janowej górze szukaliśmy przez kilka lat, wszystko z powodu nieprecyzyjnych często przeczących sobie informacji w internecie. Na szczęście dzięki pomocy jednej z grup eksploracyjnych zawęziliśmy poszukiwania do wyznaczonego przez nich obszaru co szybko pozwoliło nam na znalezienie otworu oraz w późniejszym czasie zwiedzenie sztolni.
Otwór sztolni jest zredukowany betonową rurą o średnicy 60-70cm. Sztolnia ta została zabezpieczona jako siedlisko nietoperzy, ale dzięki temu będzie możliwa jej eksploracja przez wiele lat, co nie jest tak pewne z innymi sztolniami rejonu Kletna.
Do wnętrza obiektu dostajemy się wspomnianą rurą czołgając się przez kilka metrów. Tuż za nią znajduje się komora z dwiema odnogami, na lewo odchodzi korytarzyk upadowy kierujący do szybu (Uwaga możliwość upadku podczas podchodzenia do szybu oraz chodnika wzdłuż szybu – upadek z 20m grozi śmiercią!!!). W ścianach oraz stropie zamontowano kotwy HSA fi10mm (bez plakietek) osoby z odpowiednim sprzętem i umiejętnościami mogą zjechać w bezpiecznych warunkach na dolny poziom, przed użyciem należy sprawdzić stan punktów!
Podczas naszej pierwszej eksploracji nie miałem sprzętu do technik linowych oraz warunki atmosferyczne były mało sprzyjające (duże opady spowodowały kaskady wody) . Zdecydowaliśmy się poruszać dostępnymi poziomymi chodnikami.
Eksplorację zaczęliśmy od prawego chodnika odchodzącego od komory wejściowej. Szybko natknęliśmy się na parę nietoperzy, po kilkunastu metrach zdaliśmy sobie sprawę, że poruszamy się w strefie zawałowej i na dalszą wędrówkę tym chodnikiem nie mamy co liczyć. Wkrótce dotarliśmy do końcowego zawału w którym kieszeń zawałowa równała się ze skałami. Wracamy do punktu startu. aby wyeksplorować partie przy szybie i za nim.
Szyb okazał się większy niż wyobrażaliśmy sobie z opisów dostępnych w internecie. Spodziewaliśmy się bardziej kilkumetrowej studzienki, tu jednak mamy do czynienia z dwudziestometrowym pionem, o szerokości 4,5-5mx2m. Po ocenie zagrożenia i ryzyka z podejściem bez asekuracji do szybu, postanowiliśmy przejść wąskim prożkiem do dalszych wyrobisk. Za szybem rozwija się sieć wąskich korytarzyków, prawy chodnik szybko się kończy przodkiem. Wracamy do głównego ciągu, aby zeksplorować lewy, który już na pierwszy rzut oka jest bardziej obiecujący. Zwiedzaniu towarzyszyły nam spływające w licznych miejscach kaskady wody oraz „deszcz jaskiniowy/sztolniowy”, gdyby wybrać nieodpowiednie miejsce na postój dość szybko można byłoby porządnie zmoknąć. Po kilkunastu metrach od chodnika odbiegają mniejsze wyrobiska poprowadzone w różnych kierunkach (po skosach) widocznie tutaj zgromadzenie wartościowej rudy było największe. Również tutaj widzimy gdzieniegdzie wiszące ze stropu i na ścianach nietoperze między innymi podkowce małe jak i sporo większe nocki orzęsione.
Chodnik, którym poruszaliśmy się zaczyna prowadzić w dół po czym dość szybko się kończy przodkiem.
Podsumowując jest to bardzo fajna sztolnia do zwiedzenia, ale należy zwrócić szczególną uwagę na pokonywanie odcinka wzdłuż okna szybu, to tutaj istnieje największe, realne ryzyko utraty życia.
[aktualizacja: 19.05.2018] Do sztolni wróciliśmy przede wszystkim, aby zjechać do szybu i zobaczyć jakie partie on udostępnia. Zmierzona dalmierzem laserowym wysokość szybu od korka do skały stropowej nad oknem szybu to 23m, przekrój to 4,5x2m. Dostępne wyrobiska boczne znajdują się na około 4m od dostępnego dna szybu. Ze względu na stabilność punktów stanowiska udało mi się zobaczyć tylko partie znajdujące się po stronie wejścia sztolni, chodnik po przeciwległej stronie pozostanie do zbadania na następny wypad i przyjrzenie się stanowi punktów. Przynajmniej jeden z nich grozi wypadnięciem i należy z niego nie korzystać, a najlepiej zlikwidować i założyć nowy. Jest to wyższy punkt położony na ociosie półki wzdłuż okna szybu.
Dostępne wyrobisko w szybie to około 40m meandrujących chodników, wyodrębnić można około 25m chodnik główny z którego odchodzi jeden chodnik boczny posiadający kilka krótkich odnóg. Wyrobisko sztolni nr3 kompletnie nie uzasadnia wydrążenia tak dużego szybu, być może korek odcina dalsze poziomy łączące się ze sztolnią nr2. Do zweryfikowania pozostaje chodnik po przeciwległej stronie szybu. Jest szansa, że jest mocniej rozbudowany z powodu prowadzenia prac ku kulminacji wzgórza.